

- Odpowiedz na posta
Francesca Goldsmith
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Londyn, 16 marca 1962 roku
Leonie
Mam Ci tak wiele do przekazania, tylko trudno ująć to w słowa. Różne lawirują na końciu pióra, lecz żadne nie są odpowiednie. Może w ogóle nie powinnam pisać, ale widziałam Cię wczoraj i nie mogę się powstrzymać. Mignęłaś mi przed oczami, zaraz zniknęłaś i jakbyś nigdy się nie pojawiła. Początkowo chciałam Cię zawołać, dobrze, że tego nie zrobiłam. Chcę tylko wiedzieć czy jest lepiej? Zawsze mam nadzieje, że pewnego dnia będzie po prostu łatwiej. Tęsknie, tak po prostu tęsknie.
Twoja
Fran
- Odpowiedz na posta
Morty Dunham
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Londyn, 27 marca 1962
Leonie
,Jak się masz? Obudziłem się dzisiaj z paskudnym przeczuciem, że mogło się coś stać. Pogoda w Cardiff dopisuje? W Londynie nadal wieje ten paskudny wiatr, ale melduję, że płaszcz, który krytykowałaś, spełnia swoją funkcje i obejdzie się bez gryzącej cebuli w jadłospisie.
Twój,
Morty
- Odpowiedz na posta
Leonie
— najedź, by rozwinąć pergamin —
20.03
Leosiu
Przypomnisz mi, jak się nazywa Twoja sowa? Ostatnio jak przynosi mi listy, to nie reaguje na imię Buk. Chyba coś pomyliłam.
Chciałabyś pójść ze mną na zakupy pojutrze? Potrzebuję jakieś nowej sukienki na kolację... zresztą, opowiem Ci wszystko, jak się spotkamy! Jestem taka szczęśliwa, nawet sobie nie wyobrażasz, ale też odrobinę mnie zżera stres. Frania będzie na mnie zła, jak jej powiem, ale najpierw powiem Tobie, to mi powiesz, jak mam powiedzieć jej.
Nie wiem, co ja tu plotę.
Moja mama znów upiekła to ciasto, które jadłyśmy, jak byłaś u mnie! Podobno całą robotę robi kardamon, wezmę przepis!
Całuski,
Ori
- Odpowiedz na posta
Jasper Prince
— najedź, by rozwinąć pergamin —
28 marca
Leonie,
Jeszcze raz dziękuję za dzisiaj. Jestem trochę niewyspany, a ty?
Byłaś kiedyś w teatrze Arkadia? Chciałabyś się kiedyś razem wybrać?
[bardzo kiepski rysunek Helgi]
Jasper
- Odpowiedz na posta
Ned Rineheart
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Londyn, 1.04.1962 r.
Leonie
Darujmy sobie te konwenanse. Wystarczy Ned. Myślę, że wspólny obiad dostatecznie przełamał lody.
W tej chwili trudno gdybać jak długo będzie spokojnie, ale z pewnością nie zaszkodzi przypomnieć sobie to i owo - moim zdaniem powinno się ćwiczyć magię pojedynkową bez względu na aktualną sytuację polityczną, wszędzie może być niebezpiecznie. W tym tygodniu nie dam rady się urwać, ale myślę, że po 10 kwietnia powinienem znaleźć dla Ciebie czas. Podobno wrzosowiska Brecon Beacons to piękne miejsce, nawet o tej porze roku. Chętnie to sprawdzę.
Zastanów się na czym najbardziej Ci zależy. Ofensywa, defensywa, może jakieś konkretne zaklęcie? Nie damy rady zająć się wszystkim, a dobrze być świadomym swoich braków.
Bądźmy w kontakcie,
Ned R.
PS. A nie chcesz oddać Helgi?
- Odpowiedz na posta
Moira Sanderson
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Londyn, 11 kwietnia 1962
Droga Leonie,
Nie szkodzi. I tak nie odczytałam tego wczoraj.
Czemu nie chcesz porozmawiać o tym twarzą w twarz? Chodzi o moje szczęście czy Twoje szczęście? Jeżeli o te drugie, może dziewczęta w Twoim wieku zrozumieją Twoje rozterki lepiej niż ja.
Skoro jednak zadałas te pytanie - nie jestem ani szczęśliwa, ani nieszczęśliwa.
Pozdrawiam,
M. Sanderson
- Odpowiedz na posta
Moira Sanderson
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Londyn, 11 kwietnia 1962
Droga Leonie,
Coś mi mówi, że wyśmiewasz formułki swojej drogiej ciotki, ale puszczę to w niepamięć. Ostatni raz.
Czuję się dobrze, ale nie tak dobrze, by powiedzieć że jestem szczęśliwa. Nie tak źle, by powiedzieć, że jestem nieszczęśliwa - mam w końcu pewne powody do radości. Mam na głowie trochę drażniących mnie kwestii, które wymagają zwyczajnie czasochłonnej pracy, a w której niestety nie jesteś w stanie mi pomóc. Dziękuję jednak za troskę. Muszę powiedzieć niestety, że nim się z nimi nie uporam, nie będę w stanie poczuć pełni szczęścia.
Nie ukrywam - było mi łatwiej kiedy prowadziłam zespół z mężem, ale przywrócenie go do życia jest nierealne.
A Twoje pytania faktycznie są dość drażniące, ale nie czynią mnie nieszczęśliwą.
Pozdrawiam ciepło
M. Sanderson
- Odpowiedz na posta
Morty Dunham
— najedź, by rozwinąć pergamin —
Londyn, 15 marca 1962
Leo,
,To kompleta list komplementów, czy przechowujesz jeszcze coś w zanadrzu?
Daj spokój. Chciałem mu tylko przypomnieć, kogo stracił. Ta piosenka przecież otworzyła mu drzwi do sławy.
Twój,
Mort
- Odpowiedz na posta














