• Witaj nieznajomy! Logowanie Rejestracja
    Zaloguj się
    Login:
    Hasło:
    Nie pamiętam hasła
     
    × Obserwowane
    • Brak :(
    Avatar użytkownika

Serpens > Wielka Brytania > Anglia > Domostwa > Derbyshire, Burke Manor > Gabinet Xaviera
Gabinet Xaviera
Odpowiedz
Odpowiedz
#1
Mistrz Gry
Konta Specjalne
Co ma być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.
Wiek
999
Zawód
Mistrz Gry
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
mugol
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
wdowiec
Uroki
Czarna Magia
OPCM
Transmutacja
Magia Lecznicza
Eliksiry
Siła
Wyt.
Szybkość
Brak karty postaci
06-08-2025, 10:48

Gabinet Xaviera
Gabinet Xaviera utrzymany jest w ciemnych kolorach. W jego centralnym jego miejscu stoi masywne biurko, które przeważnie zastawione jest księgami i różnymi papierami, a przy nim stoi wygodny, skórzany fotel. Ściana za biurkiem zastawiona jest półkami, które uginają się od wszelkiego rodzaju ksiąg oraz artefaktów wystawionych w szklanych gablotach. Niektóre z nich są specjalnie zabezpieczone są specjalnymi runami i zaklęciami ochronnymi aby skryte w nich przedmioty nie oddziaływały na przebywających w pomieszczeniu czarodziei. Ciężkie zasłony w dużym oknie przeważnie są zasłonięte, ale Xavier rozsuwa je w ładniejsze dni. Na ścianie naprzeciwko biurka stoją dwa wygodne fotele po obu stronach kominka, który oprócz okna i skromnego żyrandola zwisającego z sufitu jest źródłem światła, a przede wszystkim ciepła w zimne dni.
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta

Strony (3): « Wstecz 1 2 3
Odpowiedz
Odpowiedz
#21
Xavier Burke
Śmierciożercy
Wiek
31
Zawód
Badacz artefaktów, handlarz informacjami
Genetyka
Czystość krwi
czarodziej
błękitna
Sakiewka
Stan cywilny
bezdenna
żonaty
Uroki
Czarna Magia
0
20
OPCM
Transmutacja
11
0
Magia Lecznicza
Eliksiry
0
0
Siła
Wyt.
Szybkość
15
10
5
Brak karty postaci
08-12-2025, 21:04
Ponownie sięgnął po karafkę i uzupełnił na nowo szkło siostry.
Był jednym z tych ludzi, na których mało kto robił wrażenie. Wyrobił sobie opinie człowieka ziemnego, bezwzględnego i takiego, z którym lepiej nie zadzierać. Na świecie było raptem kilka osób, przed którymi Xavier chylił czoła, był to wuj Silvanus, ojciec, no i oczywiście ON. Reszta, nie ważne czy była to głowa rodu czy nie, nie robili na nim wrażenia. No chyba, że zrobili coś co przykułoby jego uwagę. Naturalnie, jak na dobrze wychowanego mężczyznę przystało, nigdy publicznie nikomu by nie ubliżał czy umniejszał, ale swoje zdanie oczywiście miał.
Widząc jak Primrose wywraca oczyma, w sposób mu doskonale znany mógł się tylko domyślać co zaraz powie. Niektóre jej gesty czy mimikę twarzy znał doskonale, ale kiedy przewracała oczyma w ten sposób można było spodziewać się wszystkiego.
- Wcale nie twierdze, że nie potrafi. - pokręcił głową z westchnieniem - Ale to nie jest takie proste. Wiesz doskonale, że bardzo doceniam twoje rady. Tak jak mówisz, znasz Vivienne o wiele dłużej i z pewnością o wiele lepiej ode mnie. Po prostu muszę sobie to wszystko ułożyć w głowie, nie chcę powiedzieć nic co mogłoby ją w jakikolwiek sposób zranić.
Upił kolejny łyk alkoholu ze szklanki, po czym zamyślił się nad jej słowami. Wychodził z założenia, że mąż i w ogóle mężczyzna powinien właśnie być taką ostoją. Człowiekiem, od którego odbijają się tak ładnie ubrane przez nią w słowa fale. Powinien być właśnie taką skałą, nie okazywać słabości. Z drugiej strony jednak chciał aby Vivi znała prawdziwego Xaviera, bez żadnych masek, które na co dzień nosił, które zakładał kiedy tylko opuszczał domowe mury. Oznaczało to, że powinien, że musiał się przed nią otworzyć. To jednak nie było dla niego proste zadanie.
- Zbiorę się jakoś do tego. - skinął w końcu głową przenosząc spojrzenie ze szklanki na siostrę.
Całus w policzek by zdecydowanie niespodziewany. Był to rzadki gest z jej strony, dlatego Xavier uśmiechnął się delikatnie. Wszyscy byli już dzisiaj zmęczeni, ten wieczór obfitował zdecydowanie zbyt wiele wydarzeń i plątaniny emocji. Odprowadził siostrę spojrzeniem do drzwi, a kiedy te się za nią zamknęły westchnął ciężko. Dopił to co miał w szkle, po czym odstawił go na stolik i podniósł się z fotela. Zamknął za sobą drzwi gabinetu i ruszył do sypialni. Starał się zachowywać cicho, jednak wychodziło na to, że Vivienne nie spała. Odrzucił marynarkę na opacie fotela przy kominku, po czym ściągnął buty i łapiąc ją za wyciągniętą w jego kierunku dłoń, położył sie obok, by po chwili delikatnie objął ją w pasie i przytulic do siebie. Ucałował jeszcze delikatnie jej skroń.
Wszystko będzie dobrze.

zt Xav
    Odpowiedz
  • Odpowiedz na posta
Starszy wątek | Nowszy wątek
Strony (3): « Wstecz 1 2 3


Skocz do:

Aktualny czas: 12-12-2025, 10:48 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.